Skorża chce mistrzostwa. Zbuduje nową drużynę

Trzeba rozegrać dwa mecze najgorszego sezonu od wielu, wielu lat, potem ruszy budowa nowego Lecha. Trener postawi przed zespołem najwyższe cele. Skład będzie się znacznie różnił od obecnego. Zweryfikuje listę przygotowaną przez dział skautingu, oceni kandydatów do gry w Poznaniu, ma w planie obserwację meczów z ich udziałem. Jak twierdzi, nowych graczy Lech szuka głównie za granicą. Kierunku podać nie chce.

Media informują, że Lech rozmawia z zawodnikami Górnika Zabrze, Erikiem Janżą i Jesusem Jimenezem. Maciej Skorża nie odniósł się do tego twierdząc, że to nie ten moment. Przyznaje jednak, że zamierza maksymalnie wykorzystać możliwości klubu, aby dysponować jak najmocniejszą kadrą już na początku przygotowań do piłkarskiej jesieni. – Bierzemy się do roboty po ostatnim meczu z Górnikiem. Jakość nowej drużyny będzie rzutowała na cały przyszły sezon – twierdzi trener.

Nie ukrywa, jakie są cele Lecha, mówi o nich głośno. – Kiedy prowadziłem rozmowy o swoim kontrakcie, podkreślałem, że pełną satysfakcję będę miał tylko po zdobyciu mistrzostwa kraju i Pucharu Polski. Od tego zresztą zaczęliśmy rozmowę. Nie zamierzam się asekurować, to jest nas cel, temu wszystko podporządkujemy – mówi Maciej Skorża z przekonaniem.

Gdy tu przychodził, nie spodziewał się, że drużyna jest w aż tak złym stanie, przede wszystkim mentalnym. Liczył, że szybko uda się poprawić grę w defensywie, że zespół będzie tworzył więcej okazji bramkowych. Rzeczywistość okazała się okrutna. W dwóch ostatnich meczach wydawało się, że Lech kontroluje sytuację, nie zasługuje na porażki, a jednak w zadziwiający sposób przegrywał. Trenera szczególnie zbulwersowała końcówka meczu ze Stalą.

– Uczulaliśmy naszych piłkarzy, że Stal potrafi być groźna podczas długich wyrzutów piłki z autu. W całym meczu zrobiła to siedmiokrotnie. Pięć razy poradziliśmy sobie. W decydujących momentach zabrakło nam koncentracji. Straciliśmy w ten sposób bramkę, a po czterech minutach popełniliśmy taki sam błąd. To jest kwestia mentalności – mówi trener Lecha.

Z Bułgarskiej docierają informacje o karach finansowych wobec piłkarzy, o zapowiadających się dużych zmianach personalnych. – Coś jest na rzeczy – przyznaje Maciej Skorża. Można się więc spodziewać, że spora grupa zawodników opuści Poznań. Trener nie zdradza szczegółów twierdząc, że zostało 10 dni sezonu i trzeba wydobyć z tych graczy jak najwięcej. Muszą dać z siebie wszystko. – Potem będę modelować nową drużynę – dodaje.

Wśród obecnych piłkarzy trener widzi zawodników wartościowych, z nich nie zrezygnuje. – Mam w szatni ludzi z wielkim potencjałem. Problem tylko, jak go wyzwolić – mówi. Zmiany personalne mają wpłynąć na postawę piłkarzy, których już w Lechu grają. Także wśród wychowanków szuka zawodników z odpowiednim charakterem i umiejętnościami pozwalającymi pokazać się w ekstraklasie. Będzie ich zapraszał na treningi z zespołem, by wybrać tych, którzy dołączą do niego na stałe.

Udostępnij:

Podobne

Sprowadzili nas na ziemię. Jak zwykle

Lech Poznań nigdy nie stanie się europejską potęgą. Ma jednak wszystko, by być czołową ekipą w kraju, regularnym uczestnikiem rywalizacji pucharowej. Niektórzy twierdzą minimalistycznie, że

Warta dała się ograć Śląskowi

Ten mecz nie musiał się skończyć tak źle dla Warty. Nie musiała przegrać. Śląsk wygrał przez wyrachowanie, lepszy pomysł na pozbawienie rywala atutów, większą taktyczną