Zakończył się ważny okres w dziejach i rozwoju Lecha Poznań. Odszedł Mirosław Jankowski, kierownik drużyny piłkarskiej w czasach, gdy dzięki zaangażowaniu, ambicji, wiedzy takich właśnie ludzi, jak Zmarły, klub wrócił do ekstraklasy, zaczął odnosić sukcesy, wywalczył pierwsze trofea, zaistniał w Europie. Na cmentarzu na ul. Nowina Mirosława Jankowskiego, oprócz najbliższych i mieszkańców Rosnówka w gminie Komorniki, gdzie mieszkała jego najbliższa rodzina, pojawiło się wiele osób związanych dziś i w dawnych czasach z Lechem – piłkarze, trenerzy, działacze sportowi, dziennikarze. Nie zabrakło kibiców.
Maciej Markiewicz, były piłkarz, potem rzecznik prasowy klubu, popularyzator wiedzy o Kolejorzu przypomniał postać Mirosława Jankowskiego, który z sukcesami kontynuował dzieło poprzedników – Franciszka Bródki, Antoniego Skowrońskiego. W tym okresie Lech stał się klubem nowoczesnym, wtedy jeszcze wielosekcyjnym, dobrze zorganizowanym, a przede wszystkim nastawionym na sukcesy, przy tym niezwykle popularnym. Była to zasługa także Zmarłego, który po odejściu z Lecha zrobił dużo dobrego w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej.
Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha dziękował Zamarłemu za wszystko, czego dokonał dla klubu i za to, że czuł się z nim związany do swych ostatnich dni. Chętnie dzielił się wiedzą, służył radą, także dzięki niemu Muzeum Lecha Poznań mogło otworzyć podwoje i budzić zainteresowanie przeszłością wśród fanów Kolejorza. Rzecznik pożegnał Mirosława Jankowskiego w imieniu właścicieli, zarządu Lecha i własnym.