Kozubal przedłużył umowę. To jedyna dobra wiadomość przed startem rozgrywek

Latem Lech rozstał się z kilka zawodnikami, do niedawna ważnymi, niezbędnymi poprzednim trenerom. Pozyskał dwóch młodych Skandynawów, którzy z pewnością nie wejdą z marszu do pierwszej drużyny. Lada chwila Poznań opuszczą Velde i Marchwiński, który zresztą i tak nie może grać w dwóch pierwszych meczach. Obaj gracze, zwłaszcza podczas długiej choroby Ishaka, stanowili o sile ofensywnej drużyny, zdobyli wiele zapewniających punkty bramek. Kadra na nowy sezon prezentuje się mizernie, co mocno rozczarowuje kibiców i z pewnością nie zachęci ich do przychodzenia na stadion.

Oficjalnego komunikatu w sprawie budowy drużyny na nowy sezon klub nie ogłosił, nie wypowiedział się nikt z kierownictwa, pojawiają się tylko sporadycznie pozyskiwane przez dziennikarzy informacje i wiele spekulacji. Według nich do Lecha ma dołączyć jeszcze trzech graczy, lewy obrońca i dwaj skrzydłowi. Mówi się o tym od wielu tygodni, nic się jednak nie wydarzyło i nie ma sygnałów o zmianie sytuacji. Jeśli jednak spóźnione ruchy transferowe nastąpią, nie wystawią dobrego świadectwa ludziom decydującym o kształcie drużyny. Jedyna nadzieja w tym, że nowy trener potrafi wykorzystać potencjał, jaki w słabnącym Lechu jeszcze pozostał.

Na razie kibicom musi wystarczyć dobra wiadomość o nowym kontrakcie z Antonim Kozubalem. Dotychczasowa jego umowa obowiązywała jeszcze rok. Nowa wydłuża ten okres aż do czerwca 2028 roku. Utalentowany 19-latek, który przyszedł do Lecha w 2017 roku z Beniaminka Krosno, debiutował już w pierwszej drużynie, ostatni czas spędził na wypożyczeniu. Szczególnie dla niego udany był poprzedni sezon, gdy mocno się przyczynił do awansu GKS-u Katowice do ekstraklasy, strzelał gole i asystował, kierował grą, nabierał doświadczenia.

Latem wystąpił we wszystkich sparingach Lecha pokazując się z ciekawej strony, może być pewnym punktem drużyny. Zapowiada się, że o miejsce w składzie będzie rywalizował z nieco starszym Portugalczykiem Afonso Sousą i Gholizadehem. Pochodzący z Iranu zawodnik, sprowadzony do Lecha jako skrzydłowy, nie jest graczem dynamicznym i mówi się, że więcej pożytku będzie z niego w środku boiska. Chyba, że wydarzy się to, co nikogo już w Poznaniu nie zdziwi – władze klubu zapomną o pozyskaniu skrzydłowych.

Zdjęcie: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

Udostępnij:

Podobne

Dobry moment na pokonanie Legii?

Żadna drużyna nie zachowa równej, wysokiej formy przez całe rozgrywki. Każdej, a zwłaszcza występującej w polskiej, sypiącej niespodziankami lidze, zdarzają się większe lub mniejsze kryzysy.

Gurgul uniewinniony

Obrońca Kolejorza będzie mógł zagrać w niedzielę przeciwko Legii. Komisja Ligi spółki Ekstraklasa anulowała czerwoną kartkę, którą w sobotę za niewinność pokazał mu sędzia, pan