Porażka Warty w Zabrzu

Górnik ma na rozkładzie obie poznańskie drużyny. Tydzień temu niespodziewanie pokonał przy Bułgarskiej Lecha, teraz zasłużenie wygrał z Wartą. Była ona bezradna, nie potrafiła niczym zabrzan zaskoczyć, a Górnik stworzył sobie dwie okazje bramkowe i je wykorzystał.

Pierwsza połowa przebiegała niemrawo, przy nieznacznej przewadze Górnika, trochę składniej atakującego i częściej utrzymującego się przy piłce. Żadna z drużyn nie miała wielu okazji bramkowych, ale gospodarzom udało się dobrze sfinalizować jedną z tych nielicznych, gdy Podolski świetnym podaniem uruchomił Rasaka, a ten pokonał Lisa.

Warta w samej końcówce pierwszej połowy też strzeliła bramkę, ale otrzymujący bardzo dobre podanie Zrelak był na pozycji spalonej. Złą wiadomością dla Zielonych była strata kolejnego środkowego obrońcy. Podolski brzydko zaatakował Szymonowicza, który musiał opuścić boisko.

Druga połowa odmiany nie przyniosła. Warta starała się, ale nie było jej stać na wyrównanie, w dodatku straciła drugiego gola i było po zawodach. Górnik wygrał czwarte spotkanie bez straty bramki, a Zieloni, pozbawieni trzech podstawowych obrońców, ostatnio dołują.

Udostępnij:

Podobne

Warta ukradła mecz Pogoni

W futbolu co jakiś czas zdarza się, że drużyna wyraźnie słabsza, koncentrująca się głównie na obronie, sprawia niespodziankę i odbiera punkty faworytom. W tym właśnie

Awans w Gdyni po męczarniach

Trudno się było spodziewać, że Lechowi z takim trudem przyjdzie wyeliminować pierwszoligowca w Pucharze Polski w 1/8 finału. Arka Gdynia okazała się dobrym, składnie grającym