Adam Nawałka nie traci rezonu. Twierdzi, że wynik pierwszego meczu boli, ale trzeba wyciągnąć wnioski. Pomogła w tym dokładna analiza piątkowego spotkania. Ma być ono nauką, posłużyć zespołowi jako doświadczenie. – Nie wolno nam spuścić głowy choćby na centymetr! Nie pozwolę na to! Poczyniliśmy kroki, by teraz było lepiej. Wprowadzimy korekty, także personalne. Sprawimy, że nasza gra będzie jeszcze lepsza. Przywiążemy wagę do najdrobniejszych szczegółów – zapewnia trener Lecha.
Jednym z najgorszych zawodników meczu przeciwko Zagłębiu był Vujadinović. Trener nie stracił jednak do niego zaufania. Twierdzi, że go nie zawiódł, bo bardzo mocno pracuje na treningach, także mentalnie. Samobójczy gol był całkowicie przypadkowy, więc nie wolno Czarnogórca oskarżać o stratę trzech punktów. Trener jest zadowolony także z postawy De Marco, którego szanuje za uniwersalność. Zawodnik ten potrafi zagrać na środku obrony, po lewej stronie, także jako defensywny pomocnik.
Do pełnej dyspozycji wrócił Kostewycz, więc rozwiązał się problem obsady lewej obrony. Problem jest natomiast po drugiej stronie, bo Gumny dopiero teraz wznawia treningi z drużyną i jest mało prawdopodobne, by załapał się do meczowej osiemnastki. Pecha miał ostatnio Cywka, któremu odnowił się długo leczony uraz. Pomocnik odzyskał jednak formę, walczy o powrót do składu na najbliższy mecz. Na drobny uraz stawu kolanowego skarżył się ostatnio Letniowski. Nie mógł trenować z drużyną i liczyć na debiut w ekstraklasie. Do Gliwic raczej nie pojedzie.
Po ostatnim meczu wydawało się, że Jóźwiak złapał kontuzję, którą długo trzeba będzie leczyć. Na szczęście wyzdrowiał szybko i jest szansa na wyjazd do Gliwic. – Musimy stamtąd przywieźć trzy punkty. Nie ma innej możliwości. Szanujemy rywala. To dobra drużyna, zbalansowana w obronie i ataku. Mecz będzie trudny, intensywny, ale jesteśmy w coraz lepszej dyspozycji, dobrze nastawieni, czas pracuje na naszą korzyść – mówi Adam Nawałka.
Dodaje, że mocną stroną Piasta jest dobry trener. Waldemar Fornalik był poprzednikiem Nawałki na stanowisku selekcjonera. – To jednak nie będzie pojedynek dwóch trenerów, nie podchodzimy do tego ambicjonalnie. Uściśniemy sobie ręce, będziemy rywalizować, ale zachowując zasady fair play – podkreśla Adam Nawałka. Drużyna pracowała ostatnio nad rozgrywaniem akcji, strzelaniem. – Wygląda to dobrze, ale boisko wszystko zweryfikuje – dodaje trener.
Jedynym piłkarzem Lecha, który był po ostatnim meczu chwalony, jest Jasmin Burić. – Cieszę się, bo obroniłem karnego, dzięki czemu wciąż byliśmy w grze o trzy punkty. Wolałbym jednak tego karnego nie obronić, ale żeby drużyna wygrała, bo to jest dla mnie zawsze najważniejsze – mówi bramkarz Kolejorza. Podkreśla, że do końca sezonu trzeba rozegrać mnóstwo meczów, a wystarczy seria zwycięstw, by znów znaleźć się w czołówce tabeli. Początek trzeba zrobić w Gliwicach.