Lech pokazał drużynę i trzecie koszulki

Klęska w Baku nie zniechęciła ludzi do tłumnego przyjścia do Centrum Handlowego Posnania, na tradycyjną przedsezonową prezentację drużyny. Było radośnie, hałaśliwie, oklaskiwani byli wszyscy piłkarze, bez wyjątku. Wydarzenie prowadził Tomasz Wolny, który na początek zapowiedział twórców i wykonawców utworu napisanego na 95-lecie klubu. Wystąpili Michał Wiraszko i Adam Brzozowski.

Na scenę zostali zaproszeni czterej zasłużeni, związani z klubem od dziesięcioleci kibice. To Piotr Podolczak, Andrzej Kuczyński, Roman Dera, Maciej Sierszyński. Mówili o swych kibicowskich początkach, o przywiązaniu do Kolejorza. Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha wręczył im okolicznościowe koszulki meczowe, ozdobione podpisami wszystkich piłkarzy.

Przed zebranym kibicami pokazały się dziewczyny z Lech Poznań UAM, które niedawno uzyskały awans do drugiej ligi. Oklaskiwana była klubowa przyszłość – mistrzowska drużyna trampkarzy Kolejorza. Uczestnikom wydarzenia spodobała się prezentowana po raz pierwszy trzecia koszulka meczowa Kolejorza, w szarym kolorze. Piłkarze zagrają w takich, gdy nie będą mogli ubrać się w niebieskie ani białe.

Przyszła pora na prezentację sztabu trenerskiego i piłkarzy, oprócz nieobecnych z medycznych powodów Adriela Ba Loua i Antonio Milicia. Trener John van den Brom i jego asystent Dany Landsaat mówili o Poznaniu, o niezwykłej atmosferze na stadionie. Trener Lecha zapewnił, że jego celem jest obrona mistrzostwa Polski. Zebrani usłyszeli ten sam utwór muzyczny, co na początku, ale w formie teledysku z portretami kibiców Lecha – indywidualnie, rodzinnie, z grupami kolegów.

Wreszcie przyszło to, na co najbardziej cieszyli się fani, zwłaszcza młodzi – możliwość sfotografowania się z trenerami i piłkarzami, zdobycia autografu. Barierki oddzielające zawodników i kibiców ledwo wytrzymywały napór tych drugich.

Udostępnij:

Podobne

Niech nas znów zaskoczą. Byle pozytywnie

Niewiele brakowało, by Lech nie poniósł konsekwencji ubiegłotygodniowej niespodziewanej obniżki formy. Spośród jego największych konkurentów w walce o mistrzostwo tylko Raków odniósł zwycięstwo, w charakterystyczny

Syndrom Lecha: druga, brzydka twarz

Każdemu zespołowi zdarzy się rozegrać słabszy mecz, złapać zniżkę formy. Jednak to, co Lech zademonstrował w Gliwicach, nakazuje bić na alarm. Tym bardziej, że to