Jedna dobra połowa wystarczyła do zwycięstwa

To już tradycja, że w tym sezonie Lech rozgrywa tylko jedną dobrą połowę. Nie zawsze wystarczało to zdobycia punktów. Tym razem tak się stało, wygrał 1:0. W Lubinie od początku uwidoczniła się przewaga Lecha, który miał więcej klasowych zawodników w składzie i sprawniej konstruował akcje. Strzelenie bramki nie mogło się długo udać z powodu zaskakująco dużej liczby błędów popełnianych nie tylko przez zawodników młodych, ale i tych doświadczonych. Wreszcie udało się to, na co czekała kilkutysięczna grupa kibiców Poznania.

Gholizadeh fantastycznym prostopadłym podaniem uruchomił Sousę, który zdobył efektownego gola. To była błyskawiczna, filmowa akcja, szkoda, że jedyna tak skuteczna w całym meczu. Jeszcze w pierwszej połowie Lech mógł strzelić kolejne bramki i mieć spokojną drugą. Najbliższy był tego w doliczonym czasie. Za każdym razem czegoś zabrakło. Także krótko po przerwie trwało ostrzeliwanie bramki Zagłębia, najbliższy szczęścia był Ishak, którego mocny strzał z kilkunastu metrów zdołał zatrzymać bramkarz.

Po przerwie na boisko nie wszedł Milić, zastąpiony przez Pingota. Młody Lechita dał radę, nie popełniał błędów. Nie grał też już Ba Loua, ale to okazałoby się wzmocnieniem drużyny, bo gorzej niż Iworyjczyk zagrać nie było można, nawet przychodząc do Lecha ze skandynawskiej prowincji.

Po kwadransie drugiej połowy Lech stanął, zaczęła szwankować linia pomocy. Niespodziewanie do głosu doszło Zagłębie i Lech głównie się bronił, niekiedy głęboko. Fantastycznymi interwencjami ratował go Mrozek, w jednej akcji kilka razy zatrzymywał piłkę zmierzającą do siatki. Lech tylko próbował się odgryzać, ale nie były to groźne sytuacje. W miarę jak na boisko wchodzili zmiennicy, tacy jak tradycyjnie rozkojarzony, nie potrafiący grać w piłkę Fiabema, Lech tracił walory.

Na znanym sobie stadionie, w koszulce Lecha, pokazał się Filip Jagiełło. Grał w środku pola poprawnie, bezpiecznie, nie tracił piłki. Niektórym Lechitom w końcówce brakowało sił. Gurgul przestawał nadążać za akcjami Zagłębia, więc robiło się nieciekawie. Na szczęście, Lechowi udało się dowieźć zwycięstwo do końca.

Udostępnij:

Podobne

Lech w sparingu pokonał 3:1 Wartę

W przerwie na zgrupowania reprezentacji piłkarze Lecha i Warty, chcąc zachować rytm meczowy, rozegrali spotkanie sparingowe. Odbyło się ono na bocznym boisku Enea Sadionu i

Zadanie Lecha: odzyskać rytm

Odczarował kilka stadionów, przełamał złe serie, zanotował najlepszy start w lidze od dekad. Jego drużyna lideruje i wydaje się nabierać rozpędu. A tu jak na