Trudno wyobrazić sobie ekipę Lecha bez Pedro Tiby. Jego kontrakt wygasłby za rok. Na szczęście został przedłużony. Piłkarz i klub nie kryją satysfakcji i twierdzą, że był to naturalny ruch. Portugalczyk czuje się w Poznaniu jak w domu i twierdzi, że w Lechu zakochał się od pierwszych dni. Nowy kontrakt obowiązuje do czerwca 2022 i zawiera opcję przedłużenia.
Tiba dołączył do Lecha dwa lata temu podpisując trzyletni kontrakt. – Pedro jest kluczową postacią naszej drużyny, dlatego bardzo zależało nam na przedłużeniu jego kontraktu. Pomaga naszym wychowankom wchodzącym do pierwszej drużyny. Było to dobrze widać już w poprzednim sezonie, w zespole bardzo dobrze wyglądało połączenie doświadczenia z młodością – mówi dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.
Piłkarz potwierdza, że jest zadowolony z pomagania młodszym zawodnikom w rozwoju. – Za każdym razem, gdy zakładałem koszulkę tego klubu, to czułem, z jak dużą wiąże się to odpowiedzialnością. Wszyscy kibice wiedzą, że niezależnie od tego, czy jest dobrze czy źle, zostawiam zawsze całe serce na boisku mówi piłkarz.
Jedni przedłużają kontrakty, inni przychodzą, jeszcze inni odchodzą. W najbliższych tygodniach możemy spodziewać się wielu takich ruchów. Klub oficjalnie poinformował o wypożyczeniu trzeciego zawodnika (po Letniowskim i Skrzypczaku) – Pawła Tomczyka. Do Lecha raczej już nie wrócić. Rok ma grać w Stali Mielec. Po tym czasie kończy umowę z Lechem.
Władze Lecha nie informują jeszcze, że nie porozumiały się z CSKA w sprawie Żamaletdinowa. W ten sposób Ishak jest teraz jedynym napastnikiem Kolejorza, jeśli nie liczyć juniora Filipa Szymczaka. Mówi się, że Lech próbuje sprowadzić ze Slavii Praga wartego milion euro Czecha Jana Sykorę.