Moder odszedł, ale wciąż tu jest

Klub oficjalnie jeszcze tego nie potwierdza, ale najlepiej zorientowani dziennikarze, a także manager piłkarza informują: Jakub Moder jest już piłkarzem Brighton & Hove Albion, po przejściu medycznych testów podpisał pięcioletni. To transferowy rekord Polski, przekroczona została magiczna granica 10 milionów euro.

Szczegółów umowy między Lechem a angielskim klubem nie poznamy. Zawiera ona zapisy o bonusach wynikających z liczby występów i inne dane wpływające na faktyczną wartość transferu. Najważniejsze jest to, że piłkarz nadal będzie grał w Lechu, ale już w ramach wypożyczenia z Brighton. Teoretycznie nie zmieni się to do końca sezonu, choć Anglicy mogą okres ten skrócić do najbliższego okienka transferowego, co zresztą zwiększy kwotę otrzymaną przez Lecha.

Jakub Moder, po załatwieniu wszystkich spraw transferowych, pojechał na zgrupowanie reprezentacji narodowej trenującej przed meczami z Finlandią i w ramach Ligi Narodów. To dla niego gorący okres. Jego kariera nabrała niesamowitego przyspieszenia, jeszcze na początku roku nikt by tego nie przewidział. Po powrocie z wypożyczenia do Odry Opole łapał się na końcówki meczów. Pewne miejsce w składzie miał uporczywie wystawiany Muhar, nawet gdy coraz głośniej mówiło się o chybionym transferze.

Wiosną wszystko się zmieniło. Młodzieżowiec, gdy tylko zluzował Muhara i pokazał swe możliwości, rósł z każdym meczem. I rośnie do dziś. Przed nim co najmniej sześć ciekawych występów w Lidze Europy, szansa na grę w barwach narodowych. Latem w Mistrzostwach Europy będzie uczestniczył już jako gracz Premier League. Lech ma czas, by zatroszczyć się o zastępstwo Kuby, choć to trudne zadanie. Z Pedro Tibą i Danim Ramirezem tworzy on kreatywne trio decydujące o grze Kolejorza.

Udostępnij:

Podobne

Koniec roku weryfikuje oczekiwania

Miało być przepięknie. Prezentujący atrakcyjny, ofensywny futbol Lech wypracowałby w tym roku przewagę nad największymi ligowymi rywalami i wiosną pewnie zmierzał po mistrzostwo, by potem

Niech nas znów zaskoczą. Byle pozytywnie

Niewiele brakowało, by Lech nie poniósł konsekwencji ubiegłotygodniowej niespodziewanej obniżki formy. Spośród jego największych konkurentów w walce o mistrzostwo tylko Raków odniósł zwycięstwo, w charakterystyczny