Jeszcze jeden napastnik dołącza do Lecha

Nika Kaczarawa, reprezentant Gruzji, rozpoczął w piątek testy medyczne poprzedzające podpisanie rocznego kontraktu. Ma zostać wypożyczony z cypryjskiego Anathorsis Famagusta. Lech zagwarantował sobie prawo pierwokupu.

W ten sposób atak Kolejorza, do niedawna składający się tylko z Mikaela Ishaka i wkraczającego dopiero w świat dorosłej piłki Filipa Szymczaka, staje się formacją potężną. Oprócz tych dwóch graczy trener będzie mógł korzystać z wypożyczonych Awwada i Kaczarawy. Chciałoby się powiedzieć – szkoda, że równie mocna nie jest defensywa, a to jej dramatycznie słaba postawa uniemożliwiła wygranie dwóch pierwszych meczów ligowych.

Trener Dariusz Żuraw nie wyklucza teraz gry z dwoma jednocześnie przebywającymi na boisku napastnikami. Pierwszym wyborem zawsze będzie Mikael Ishak, który swoje duże możliwości już pokazał strzelając gole w lidze i eliminacjach do Ligi Europy. Wydaje się, że da on Lechowi więcej niż klasyczny egzekutor Gytkjaer. Szwed też strzela jak na zawołanie, w dodatku pracuje na rzecz drużyny, ratuje ją nawet przed stratą gola, jest ruchliwy i aktywny.

Podczas meczu reprezentacji do lat 18 urazu skokowego nabawił się Filip Szymczak. Przez miesiąc trener będzie więc mógł korzystać „tylko” z trzech napastników. Każdy z nich to inny typ gracza, więc swoboda manewru będzie duża. Byle Dariusz Żuraw nie przesadził ze zmianami, zwłaszcza w końcowych fazach meczów, bo dotychczasowe jego ruchy drużynie nie posłużyły. Jeżeli nawet błędy defensywne będą się zdarzać, to jest teraz nadzieja, że atak strzeli więcej niż obrońcy i bramkarz stracą.

Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka

Udostępnij:

Podobne