Cel Lecha: przywieźć punkty z Legnicy

Lech Poznań, opromieniony fantastycznym zwycięstwem nad potężną Arką Gdynia i cudownym widowiskiem, jakie stworzył przy Bułgarskiej, udaje się do Legnicy. Na jego drodze staje teraz równie mocna Miedź, ale Kolejorz nie jest bez szans. Trener wierzy, że zdobycie trzech punktów jest możliwe.

A teraz poważnie. Lech prezentuje beznadziejny poziom gry, zabija futbol. Ostatnio, choć prowadził z Arką, nasłuchał się na własnym stadionie gwizdów zdegustowanych kibiców. Jednak dwa ostatnie spotkania wygrał, bo skutecznie przeszkadzał rywalom w atakowaniu i udało mu się strzelać bramki. Ostatnie wyniki bronią trenera.

– Chcemy pokazywać futbol atrakcyjny – zapewnia Adam Nawałka. – Z czasem do tego dojdzie, ale najpierw trzeba zdobywać punkty. Stawiamy na efektywność, nad stylem będziemy pracować krok po kroku. Musi przyjść progres. Ciężko pracujemy nad fazami gry, by dojść do kreatywności. Mamy plan, realizujemy go, choć nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.

Kto chce, niech wierzy. Znamy wielu trenerów, których drużyny grają skutecznie nie dzięki destrukcji, ale dzięki kreatywności. Wycofanie się, oddanie pola rywalowi nie musi oznaczać bezładnej kopaniny, kończenia kontrataku powrotem pod własne pole karne. Trener Lecha przyznał, że ogląda mecze Ligi Mistrzów i jak każdy szkoleniowiec stara się podpatrywać ciekawe rozwiązania taktycznie. Tego, co Lech zaprezentował podczas meczu z Arką, z pewnością nie zobaczył na żadnym cywilizowanym stadionie.

Piłkarzem kreatywnym, o świetnej technice jest Joao Amaral (na zdjęciu podczas pierwszego meczu z Miedzią), który ostatnio wypadł z łask Nawałki. Nie pojawił się na boisku w dwóch kolejnych spotkaniach. Trener zapewnił jednak, że ten zawodnik ciężko pracuje na treningach, by wrócić na boisko i jest tego bliski. Nawałka stawia za to ostatnio na Vernona De Marco, którego chwali za uniwersalność. Może on grać na środku obrony, na lewej jest stronie, ale ostatnio pokazał się jak defensywny pomocnik. Występ swój i drużyny ocenił pozytywnie.

– Zagraliśmy dobry mecz. Jestem zadowolony. Zaprezentowałem się z dobrej strony, mogłem pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa – mówi piłkarz wypożyczony z ligi słowackiej. Wiele wskazuje, że w niedzielę w Legnicy już go na boisku nie zobaczymy, bowiem karę za nadmiar żółtych kartek odcierpiał Pedro Tiba. Właśnie on i Maciej Gajos prawdopodobnie pojawią się na środku boiska. Oprócz Juliusza Letniowskiego i Tomasza Cywki do Legnicy nie pojedzie Filip Marchwiński. Wyleczył infekcję, ale trenuje teraz indywidualnie.

Adam Nawałka jest daleki od lekceważenia Miedzi. – Mam dla tej drużyny szacunek. Musimy być skoncentrowani. Oni mają bardzo dobre statystyki. Choć przegrali z Legią i Zagłębiem Lubin, to mieli większe posiadanie piłki. Dużo biegają. To dobrze wyszkoleni piłkarze – podkreśla.

Udostępnij:

Podobne

Warta dała się ograć Śląskowi

Ten mecz nie musiał się skończyć tak źle dla Warty. Nie musiała przegrać. Śląsk wygrał przez wyrachowanie, lepszy pomysł na pozbawienie rywala atutów, większą taktyczną