W kilku europejskich krajach znają już jakość kibiców Lecha Poznań. Mieszkańcy Brugii, Pragi, czy Turynu podziwiali niebieski, rozśpiewany, a przy tym zdyscyplinowany pochód fanów ze śródmieścia w kierunku stadionu. W Polsce bywało gorzej. Organizatorzy i uczestnicy wypraw na ligowe stadiony skarżyli się na nieodpowiedzialność niektórych pojedynczych osób. Od nowego sezonu ma być lepiej.
– Chcemy wzmocnić doping. Nie może być tak, że jedziemy ze swoją drużyną, a na obcym stadionie nie dajemy z siebie wszystkiego. Doping musi być 100-procentowy, bo się przekłada na wyniki naszej drużyny. Niektórym ludziom pomyliły się wycieczki – mówią osoby z Wiary Lecha odpowiedzialne za organizację wyjazdów.
Kiedyś nie tylko zagraniczne, ale i polskie wyjazdy cechowały się wzorowym porządkiem, odpowiedzialnością. Każdy uczestnik wiedział, że reprezentuje Lecha. W ostatnich miesiącach, jak można dowiedzieć się z kibicowskiego forum internetowego, wśród kibiców pojawiły się osoby nie znające jeszcze dobrze obowiązujących zasad, nie potrafiący się im podporządkować. Od nowego sezonu ma być lepiej.
– To zrozumiałe, że po zwycięstwie kibice świętują, bawią się na każdej stacji, ale to przedłuża powrót do domu. Najgorzej, gdy dzieje się tak w niedziele, gdy w poniedziałek ludzie muszą iść do pracy. Rozumiemy, gdy ktoś chce wypić jedno, czy dwa piwka. Byle nie było tego więcej – mówią kibice.