Lech tajemnicą dla samego siebie

Nie tylko dla rywala z Azerbejdżanu aktualna forma Lecha i sposób gry drużyny jest wielką niewiadomą. Tego nie wie nikt, prawdopodobnie nawet kierownictwo klubu ma wiedzę z konieczności ograniczoną. Można mieć nadzieję, że Kolejorz zaskoczy samego siebie i mimo tradycyjnego osłabienia składu po wywalczeniu mistrzostwa, poradzi sobie z trudnym przeciwnikiem, choć bardziej niestety prawdopodobny jest wariant smutniejszy.

Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, by tak mało było wiadomo o drużynie przed startem nowego sezonu, tym razem bardzo wczesnym z powodu rozpoczęcia pucharowych eliminacji już na początku lipca, po krótkich przygotowaniach. Tak krótkich, że udało się rozegrać ledwo trzy sparingi, z czego jeden został utajniony, a z dwóch poprzednich też prawie nic nie można wywnioskować. Reprezentanci dołączyli do zespołu na ostatnie dni przygotowań, po zasłużonych urlopach. Do klubu przyszedł w tym czasie tylko nowy bramkarz. Opuścili go gracze, bez których zdobycie mistrzostwa byłoby o wiele trudniejsze, jeśli nie niemożliwe.

Zaczęły się medyczne testy nowego zawodnika, Portugalczyka Sousy, na którym klubowi bardzo zależało i o którego zabiegał tak konsekwentnie i długo, że nie będzie można z niego skorzystać już w pierwszym, dramatycznie ważnym meczu przeciwko Karabachowi. To bardzo wartościowy piłkarz, do tego młody, z perspektywami. Nie wiadomo jednak, kiedy będzie gotów wejść do drużyny, ile go czeka najpierw pracy. Podobno mają nastąpić kolejne transfery, ale kto wie, czy klub z nich nie zrezygnuje, gdy okaże się, że na ekstraklasę i Puchar Polski rozległa kadra potrzebna nie jest.

Największą niewiadomą są zmiany w grze wprowadzone przez nowego trenera. W tym przypadku nie można klubu posądzać o opieszałość, wprost przeciwnie. Szukanie następcy Macieja Skorży zaczęło się natychmiast, szybko zakontraktowany John van der Brom sprawia wrażenie wytrawnego fachowca. Nikt jednak nie przewidzi, czy spełni oczekiwania. Zbyt dużo czynników wpłynie na to, jak pod jego kierunkiem spisze się drużyna, by bawić się w przewidywania. We wtorkowy wieczór będziemy dużo mądrzejsi. I albo wszyscy będą się cieszy z trafnego ruchu trenerskiego, albo euforia po wywalczeniu mistrzostwa, w znacznym stopniu wyhamowana transferowym zastojem, zamieni się w nadzieję, że w przyszłym roku to już się na pewno uda.

Udostępnij:

Podobne

Nieprzyjazne wyniki meczów przyjaźni

Mecze Lecha z Arką Gdynia, Cracovią, wcześniej z Zagłębiem Lubin zawsze odbywają się w wyjątkowej atmosferze. Kibice obu drużyn często mieszają się, nie zasiadają w

Udany weekend pań z Lecha

W sobotę na Morasku juniorki Kolejorza – Lech UAM U18 Poznań, pokonały Medyk Konin U18 i są liderkami tabeli (na zdjęciach). Wynik – 6:1 (5:0).

Mirosław Jankowski nie żyje

Z Lechem Poznań był związany w latach 1976-1990, a więc w okresie, gdy klub wypływał na szerokie wody, wywalczył awans do ekstraklasy, pierwsze mistrzostwa krajowe