Po meczu, którego oglądanie sprawiało przykrość, Warta zremisowała w Grodzisku Wielkopolskim bezbramkowo ze Stalą Mielec. Wynik odzwierciedla jakość gry. Zieloni mogą mniej się nim martwić, bo to przeciwnik musi ścigać pozostałe drużyny, by wydobyć się z dna tabeli. Remis sytuacji Warty nie zmienił, prawdopodobnie zajmie miejsce w środku tabeli, co będzie wynikiem lepszym od oczekiwanego.
Na dramatycznie niskim poziomie stała szczególnie pierwsza połowa tego meczu, co niestety było „zasługą” przede wszystkim Warty. Jak po grudzie szło jej konstruowanie akcji. Nie oddała żadnego celnego strzału, niecelny był jeden. Nastawiła się na przeszkadzanie Stali, która – będąc w bardzo trudnej sytuacji – pilnie potrzebuje punktów.
Warta czekała na własnej połowie na Stal, a ta wszystkie podania kierowała do przodu. Raz po raz pod bramką Lisa było gorąco. Kilkakrotnie musiał przerywać akcje gości piąstkując, wybijał piłki kierowane w pole bramkowe. W drugiej połowie obie drużyny nadal wykazywały marne umiejętności, ale mecz zrobił się trochę ciekawszy. Warta spróbowała ofensywy, osiągnęła nawet przewagę, dwukrotnie celnie strzeliła, a w ostatnich sekundach była o włos od gola – Baku trafił w poprzeczkę.
Warta Poznań – Stal Mielec 0:0
Żółte kartki: Trałka – Flis, Żyro, Tomasiewicz.
Warta: Adrian Lis, Jakub Kuzdra, Aleks Ławniczak, Jan Grzesik (83 Mario Rodriguez), Mateusz Kupczak, Łukasz Trałka Maciej Żurawski (70 Mateusz Czyżycki), Makana Baku, Mateusz Kuzimski (54 Adam Zrelak).
Stal: Rafał Strączek, Robert Dadok (84 Wojciech Lisowski), Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski, Marcin Flis, Krystian Getinger, Maciej Domański (66 Mateusz Mak), Mateusz Matrak, Grzegorz Tomasiewicz, Aleksander Kolew (84 Łukasz Zjawiński), Andreja Prokić.
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).