Trener Kolejorza nie ukrywa, brak mistrzostwa będzie dla niego wielkim rozczarowaniem. Wierzy, że kadrę, jaką ma do dyspozycji, stać na wywalczenie tytułu. Zapowiada jednak jeszcze jeden transfer, nad którym pracuje klub: sprowadzenie wartościowego zmiennika dla Ishaka. Nie widzi potrzeby zaangażowania lewego obrońcy. Gdyby nie mógł grać Michał Gurgul, mogą go zastąpić Milić, Pingot, a także prawonożny Karstensen. Boczni obrońcy mogą się bowiem, podobnie jak skrzydłowi, wymieniać pozycjami, bywa to korzystne.
W piątek Lech zaczyna wiosenną część walki o mistrzostwo Polski. Choć ciągle mamy styczeń, słowo „wiosenna” jest zupełnie na miejscu. Mecz przeciwko Widzewowi zacznie się o godzinie 20.30, ale temperatura będzie dodatnia. Prawdopodobnie na trybunach znajdzie się 30 tysięcy kibiców, dla których brak zwycięstwa byłby wielkim rozczarowaniem. Drużynę gości prowadzi Daniel Myśliwiec szczycący się tym, że dotychczas z pojedynków z Lechem zawsze wychodził obronną ręką, ale Niels Frederiksen przypomina, że kilka niekorzystnych serii jego Lech już przerwał, także tym razem – jego zdaniem – trener Widzewa będzie musiał przełknąć gorycz porażki.
Myśliwiec zapowiada grę ofensywną Widzewa, jak najczęstsze przebywanie na połowie Lecha. Dla trenera Lecha jest to dobra wiadomość. – Szanuję tych, co niezależnie od tego, z kim grają, starają się zachować swój styl, sam tak zresztą postępuję. To właściwe podejście, mecz jest bardziej atrakcyjny dla kibiców, a ma ich być wielu, kiedy obie drużyny prowadzą otwartą rywalizację. Liczymy na ich wsparcie. Gorzej się ogląda mecz, w którym przyjezdna drużyna skupia się na niskiej obronie – twierdzi Duńczyk. Lech najlepsze wyniki uzyskuje, gdy mecz jest otwarty. Gorzej sobie radzi, gdy trzeba przebijać się przez zagęszczoną defensywę rywala.
Widzew przystąpi do tego spotkania bez kilku ważnych zawodników w składzie, ale i Lech będzie osłabiony. Z powodu wyczerpania limitu żółtych kartek nie zagra Radosław Murawski. Z lekkim urazem boryka się Walemark, który jednak już w przyszłym tygodniu wznowi treningi z drużyną. Ishak jest aktualnie jedynym napastnikiem w klubie, ale w razie konieczności w jego miejsce może wejść na boisko Fiabema, możliwe są też różne rozwiązania taktyczne, z grą bez klasycznej „dziewiątki”. Nie będzie problemów z zastąpieniem Murawskiego. W składzie mogą znaleźć się Jagiełło i Thordarson, możliwa jest gra w tej części boiska Sousy, wtedy rolę „dziesiątki” pełniliby Gholizadeh lub Hotić.