Emocje zaczną się po ostatnim gwizdku

Jeszcze tylko jeden mecz, czyli dopełnienie ligowego obowiązku i w Poznaniu zacznie się dziać. Nikt już nie uwierzy, że wymiana części drużyny przyniesie pożądany skutek, bo w Lechu niezbędne są zmiany prawdziwe, ale ruchy transferowe, zwłaszcza zapowiadane jako poważne, zawsze budzą zainteresowanie. W ten sposób o klubie, który poniósł spektakularną klęskę, będzie się mówić więcej i częściej niż o tych z sukcesami.

Maciej Skorża, ostatnia deska ratunku władz Lecha, otrzymał wolną rękę w budowie drużyny, dla której najbliższy sezon ma być wyjątkowy. Założenia są następujące: uniknąć kompromitacji, kryzysu, wyrzucania trenera i zaczynania budowy drużyny od początku. Uczcić umowną setną rocznicę założenia klubu zdobyciem czegoś cennego, od lat nieosiągalnego.

Nikt nie zarzuci obecnemu trenerowi, że nie zna się na futbolu. Niejeden szkoleniowiec chciałby zdobyć tyle trofeów. Udało mu się to nawet przy Bułgarskiej, nad którą unosi się duch minimalizmu i nieudolności. Tyle, że potem wszystko się posypało, jak zwykle w tym klubie, i trener, który miał przeciwko sobie prawie wszystkich, musiał opuścić miasto. Teraz, gdy jest człowiekiem bardziej życiowo dojrzałym i prawdopodobnie bardziej kompetentnym zawodowo, spróbuje powtórzyć wynik z 2015 roku.

Do tego potrzebuje ludzi stanowiących drużynę. Sam musi ją zbudować, nikt inny w tym klubie nie ma o tym pojęcia, wszystkie próby kończą się fiaskiem, winowajcami spektakularnych klęsk okazują się wszyscy oprócz tych, którzy do nich doprowadzili, ale wciąż dzielnie trwają na posterunku, prowadzą ten okręt z wielkim poświęceniem, mimo iż nie znają portu przeznaczenia. W Skorży widzą pilota, który ominie rafy, złagodzi fale, pozwoli w miarę bezpiecznie przetrwać jeszcze jeden sezon. W dłuższej perspektywie nikt tu niczego nie planuje, bo i tak wszystko zweryfikuje nieunikniony kryzys.

Kibice Lecha wiedzą, kto niszczy ich marzenia, kto tłumi emocje, zniechęca ich do przychodzenia na stadion. Nie łudzą się, że teraz będzie inaczej, że dzięki jednemu człowiekowi nastąpi spektakularna odmiana. Ale i tak budowie nowego Lecha wszyscy, nie tylko w Poznaniu, będą się przyglądać z irracjonalnymi nadziejami. Cokolwiek by się nie wydarzyło, pewne jest jedno: liga będzie ciekawsza.

Udostępnij:

Podobne