Mecze tego szczebla Pucharu Polski mają zostać rozegrane od 3 do 5 grudnia. Lechowi w tym okresie nie grożą żadne dłuższe wyjazdy w rozgrywkach ligowych, nie ma więc nic przeciwko długiej podróży na Podkarpacie jeszcze w tym roku. – Chcemy grać w wyznaczonym terminie. Nie godzimy się na przełożenie meczu – informuje Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha Poznań.
Wiosną, kiedy rozegranie spotkania proponuje Stal, terminarz ekstraklasy jest napięty, w marcu przewidziane są też pucharowe mecze ćwierćfinałowe. Wyprawa do Stalowej Woli byłaby kłopotliwa. Obecnie drugoligowa Stal rozgrywa swe mecze na malutkim obiekcie Izolatora Boguchwała. Nie ona jedna zresztą, więc tamtejsze boisko jest mocno sfatygowane.
Wniosek o przełożenie meczu na wiosnę rozpatrzy PZPN, który jednak musi wziąć pod uwagę opinię Lecha, a ta jest jednoznaczna. – Gospodarz meczu jest zobligowany, by odbył się on w wyznaczonym terminie. Powinien doprowadzić swój obiekt, lub obiekt tymczasowy, albo jakikolwiek inny do takiego stanu, by spełniał warunki – mówi rzecznik prasowy Lecha. Poznański klub nie ma nic przeciwko ewentualnej zmianie gospodarza, czyli goszczenia Stali przy Bułgarskiej.