Kontuzja bramkarza Lecha, odniesiona w półfinale Pucharu Polski, okazała się na tyle poważna, że niezbędna była operacja. Zawodnik przeszedł ją w Holandii. Rehabilitacja, którą teraz zacznie, potrwa ok. pięciu miesięcy. Lech pilnie potrzebuje bramkarza.
W zakończonym sezonie Mickey van der Hart był jedynym klasowym i doświadczonym bramkarzem w klubie. To nie znaczy, że nie był krytykowany. Zdarzały mu się błędy i kiksy, po których Lech tracił bramki. Jednak długo potrafił zachowywać czyste konto, należy do niego rekord sezonu, poza tym w pełni się zrehabilitował pokazując – nomen omen – niezwykły hart ducha.
Półfinał Pucharu Polski przeciwko Lechii Gdańsk nie wyłonił zwycięzcy. Dogrywka też. Konieczne były rzuty karne. Van der Hart obronił jedną z jedenastek, ale nabawił się przy tym urazu. Mimo wielkiego bólu, kontynuował grę, obronił jeszcze jeden rzut karny. Potem musiał opuścić boisko. Jego koledzy nie wykorzystali szansy, jaką im stworzył, pudłowali i Lech odpadł.
Lech pozyskał innego bramkarza wyszkolonego w Holandii, Filipa Bednarka. Teraz on jest jedynym wartościowym w klubie. Sprowadzenie jeszcze jednego jest potrzebą chwili, bo zespół ponownie może być skazany na któregoś z niedoświadczonych wychowanków.
Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka