Mariusz Rumak: na krytykę odpowiemy postawą na boisku

Kibice Lecha, jak wynika z ich wypowiedzi na rozmaitych forach, nie są zachwyceni ostatnimi wynikami drużyny, prezentowanym przez nią stylem i faktem, że władze klubu nie rozpatrują zmiany trenera. Na mecz z Lechią przyjdą jednak tłumnie. Prawdopodobnie padnie tegoroczny rekord frekwencji. Mecz, traktowany jako element obchodów 92-lecia klubu, nie będzie łatwy dla poznańskich piłkarzy, którzy ciągle szukają formy pozwalającej realnie myśleć o dobrym wyniku na koniec sezonu.

Jesienią Lech pewnie wygrał w Gdańsku 4:1, mimo iż pierwszą bramkę zdobyła Lechia. Od tamtego czasu przeciwnik wzmocnił skład i prezentuje dziś większą klasę. Gra jednak chimerycznie, uzyskuje nieoczekiwane wyniki. Lechię stać na wiele. Czy potrafi wygrać w Poznaniu pierwszy raz od niemal półwiecza? To zależy od gospodarzy i tego, czym w sobotni wieczór uraczą w swoich kibiców. Jak trener zamierza zareagować na to, że zarząd, wbrew powszechnej krytyce, obdarzył go zaufaniem? – Odpowiemy boiskiem – obiecuje Mariusz Rumak.

Wszyscy zawodnicy, którzy nie mogli ostatnio trenować z powodu odniesionych w ostatnich meczach urazów, wrócili do zdrowia. Ich występ nie jest zagrożony. Dotyczy to także Szymona Pawłowskiego. Potrafiłby decydować o ofensywnym obliczu Kolejorza, gdyby nie ulegał częstym, wybijającym z formy kontuzjom. Zdolny do gry jest także Paulus Arajuuri. Mógłby już zadebiutować w barwach Lecha rozgrywając pierwszy od prawie roku poważny mecz. Wątpliwe jednak, czy trener na niego postawi. Najbardziej prawdopodobne jest, że w środku obrony jak zwykle zagrają Marcin Kamiński i Hubert Wołąkiewicz.

Piłkarzem 2013 roku, w plebiscycie kibiców, został Gergo Lovrencsics (na zdjęciu). Podczas spotkania z dziennikarzami podziękował fanom Lecha za ten wybór. Zdaje sobie sprawę, że tej wiosny nie daje dużo drużynie. Obiecał, że będzie się starał nie tylko wrócić do ubiegłorocznej klasy, ale pokazać jeszcze więcej. Nie wiadomo tylko, czy z tym zdąży zanim pożegna się z Poznaniem. Władze Lecha nie będą go zatrzymywać, jeżeli otrzymają ciekawą, atrakcyjną także dla piłkarza ofertę. – Nie myślę jeszcze o tym. Skupiam się tylko na grze i na zdobywaniu punktów przez Lecha. Na rozważania o mojej przyszłości przyjdzie czas po zakończeniu rozgrywek – mówi Węgier.

Mariusz Rumak nie ma swobody manewru w formacji ofensywnej. Doszło nawet do tego, że powołanie do młodzieżowej reprezentacji 17-letniego Dawida Kownackiego traktowane jest jako poważne osłabienie Lecha. W składzie pozostał jeszcze jeden nastolatek – Dariusz Formella. Trener nie będzie więc skazany wyłącznie na Łukasza Teodorczyka i na ewentualne przesunięcie do ataku Kaspera Hamalainena. Niezależnie od tego, czy „Teo” zostanie w Poznaniu na kolejny sezon, wzmocnienie ofensywy drużyny wydaje się koniecznością. Prezes Lecha zapowiedział sprowadzenie 2-4 nowych piłkarzy, zależnie od tego, ilu pożegna się z Lechem.

Wiele wskazuje, że kontrakt z Lechem przedłuży Mateusz Możdżeń. Władze klubu złożyły mu nową ofertę. Piłkarz ten chciałby wrócić na swoją ulubioną pozycję – do pomocy. Trener ciągle go widzi na prawej obronie, gdzie wygrywa konkurencję z młodym Tomaszem Kędziorą. Sytuacja ta może się zmienić, gdy wyzdrowieje Kebba Ceesay. Ne lewej stronie obrony w meczu z Lechią zagra Barry Douglas, poobijany w poprzednim meczu. Szkot jest twardym zawodnikiem, nie odpuści.

Kibice, którzy przyjdą na Bułgarską, zobaczą wiele akcentów upamiętniających jubileusz klubu. Frekwencja prawdopodobnie przekroczy 20 tysięcy widzów. Do Poznania wybiera się półtoratysięczna grupa kibiców z Gdańska wspierana przez grupki z Wrocławia i Krakowa.

Udostępnij:

Podobne

Warta poległa w Gliwicach

Piast to jeden z ulubionych przeciwników Warty, nie raz pozbawiała go punktów. Nie tym razem. Gliwiczanie wygrali 2:0 i nie był to wynik niezasłużony. Byli