Lecha czeka ciężka przeprawa

Chcąc wygrać z Arką, nie wystarczy jej przeszkadzać, nastawić się na defensywę, wzajemną asekurację. Trzeba zagrać kreatywnie, stwarzać okazje bramkowe. Z tym może być poważny problem, bo obecny Lech, jak wszyscy widzieli, zespołowo i ofensywnie grać jeszcze nie potrafi.

Trener Adam Nawałka chce, by w meczu z Arką Lech zaprezentował walory, które pozwoliły mu pokonać Legię: dobre podejście, waleczność, taktyczna konsekwencja, jak najszybsze przerywanie akcji ofensywnych. Ale to może okazać się na zespół z Gdyni za mało. – Trzeba wejść na wyższy poziom umiejętności, zagrać dobrze w ofensywie, dużo odważniej. Liczę na większość składność akcji. To będzie trudniejszy do wygrania mecz niż ten z Legią – podkreśla.

Kreowanie akcji stanie się trudniejsze niż przed tygodniem z powodu nieobecność Pedro Tiby. Portugalczyk musi odcierpieć dyskwalifikację za nadmiar żółtych kartek. Trudno będzie go zastąpić. Możemy się domyślać, że partnerem Gajosa, mającego u Nawałki wysokie notowania, zostanie Trałka. Być może trener zdecyduje się na jednoczesne wystawienie Jevticia i Amarala.

– To my musimy prowadzić grę. Znaleźć wiele wariantów rozegrania piłki. Musimy być aktywni. Polska liga jest bardzo trudna. Trzeba zachować pełną gotowość, bez tego może być źle – twierdzi Adam Nawałka i daje przykład z meczu z najsłabszą w lidze drużyną – Zagłębiem Sosnowiec. W pierwszych 20 minutach potrafiło stworzyć doskonałe okazje bramkowe, mogło ułożyć sobie spotkanie.

Zapewnił, że Lech pracuje nad poprawą skuteczności. Ćwiczy różne warianty rozgrywania akcji ofensywnych. W ostatnim tygodniu zespół wykonał bardzo dużą pracę, w niektóre dni trenował dwa razy dziennie. – Jesteśmy dobrze przygotowani, by zdobyć trzy punkty – zapewnia. Arkę ocenia jako drużynę groźną, ciekawą, z mocną drugą linią, w której grają Nalepa i kreatywny Janota. Chwali też Zarandię. To zespół o wysokiej jakości. Chcąc go pokonać, trzeba zagrać na najwyższym poziomie. Trener nie wspomina, że ta doskonała drużyna przegrała wszystkie swoje wiosenne mecze.

Kontuzjowani są Letniowski i Cywka. Radut wznowił treningi, ale zanim znajdzie się w meczowej jedenastce sprawdzi się w którejś z gier kontrolnych rezerw. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji, znajdują się, zdaniem trenera, w dobrej formie fizycznej. Po zimowych treningach poprawiła się ich wydolność. Na tej bazie, jak stwierdził, budowana jest wydolność specjalna, czyli siła, szybkość. Pozwoli to pójść do przodu, lepiej pracować nad taktyką.

Udostępnij:

Podobne

Warta ukradła mecz Pogoni

W futbolu co jakiś czas zdarza się, że drużyna wyraźnie słabsza, koncentrująca się głównie na obronie, sprawia niespodziankę i odbiera punkty faworytom. W tym właśnie