Aby zagrać w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Europy, Lech poleci na północ, do Sztokholmu. 16 września o godzinie 19 zmierzy się z Hammarby IF. Jeśli awansuje do rundy trzeciej, po tygodniu poleci na południe, na Kretę lub na Cypr. Los przydzielił mu bowiem zwycięzcę pojedynku między grecką ekipą OFI Kreta lub cypryjską Apollon Limassol.
Wystarczy rzut oka na portal Transfermarkt, by stwierdzić, że klub grecki, mający siedzibę w mieście Heraklion, nie należy do potężnych. Rynkowa wartość najdroższego piłkarza wynosi 700 tys. euro. Nie odnosił pucharowych sukcesów. Jedyne trofeum, Puchar Grecji, zdobył w 1987 roku.
W Apollonie Limassol gra warty 2,7 miliona euro Rumun Cristian Manea, ale wartość pozostałych graczy szacuje się podobnie, jak zawodników z Krety. Klub ten trzykrotnie zdobywa mistrzostwo Cypru, ostatni raz w 2006 roku. Częściej zdobywał Puchar, ostatni raz w 2017 roku. W nowym sezonie zdobył 4 punkty w dwóch meczach. Do niedawna grał tu Arkadiusz Piech, wcześniej kilku innych Polaków, a trenerem był krótko Jerzy Engel.