Lech na wyżyny się nie wzniósł. Tylko remis w Lizbonie

Warto było wygrać, by zyskać pieniądze, szansę na awans z grupy i punkty rankingowe UEFA. Priorytetem dla trenera nie było jednak wystawienie jak najmocniejszej drużyny, tylko takie gospodarowanie siłami zawodników, by najlepsi mogli zagrać już w niedzielę w Gdańsku i w środę u siebie z Wisłą. Zamiast Pawłowskiego i Hamalainena męczyli się więc na boisku Thomalla i Formella. Skutek – bezbramkowy remis z przeciwnikiem, którego można było ograć.

Piłkarskie życie po życiu

W życiu każdego piłkarza przychodzi ten szczególny dzień, gdy trzeba sobie powiedzieć: to już jest koniec. Przestaję grać wyczynowo w piłkę. Nie jestem już zawodnikiem. Nie dla mnie adrenalina, wysiłek fizyczny, walka na boisku, doping trybun. Jedni radzą sobie z taką zmianą lepiej, inni gorzej, ale wszyscy stają przed trudnym pytaniem: co zrobić z resztą życia? Byli piłkarze Lecha znaleźli różne odpowiedzi.