Wysoka porażka Enei AZS ze Ślęzą

Trudne chwile poznańskich koszykarek. Wyniki w lidze są kiepskie, na to nałożyły się problemy z trenerem, który kilkanaście godzin przed spotkaniem ze Ślęzą stracił pracę. Drużynę jako pierwszy trener znów prowadził Marek Lebiedziński. Poniosła ona porażk 41:72.

Już początek spotkania wskazywał, że będzie działo się źle. Pierwsze 4 minuty to 0:14. Po kilku zmianach zespół odbił się od dna i zaczął zdobywać punkty. Pierwsza kwarta to tylko 12:19. W drugiej było jeszcze lepiej, została przegrana tylko dwoma punktami. Za to trzecia była fatalna, 6:26. Głównie to zadecydowało o wysokiej przegranej w całym meczu.

Jak się wydaje, gra na tym poziomie przerasta obecne możliwości finansowe, kadrowe, organizacyjne klubu. Słychać głosy, że sposobem na mocny klub w Poznaniu jest fuzja dwóch ekip. Nie wiadomo tylko, czy jest to realne. Co ciekawe, we wrocławskiej drużynie grały dwie poznanianki – Klatt i Marciniak. Ekipę tę wspierała głośna grupa ultrasów. Poznaniacy siedzieli cicho…

ENEA AZS Poznań – Ślęza Wrocław 41:72 (12:19, 12:14, 6:26, 11:13).

Enea: Ginette Mfutila 10,  Aleksandra Pawlak 7, Aleksandra Parzeńska 6, Zakiya Saunders 5, Milana Zivadinovic 4, Marta Nowicka 2, Karolina Stefańczyk 2, Martyna Pyka 2, Lea Miletic 2, Alicja Rogozińska 1.

Udostępnij:

Podobne

Tydzień na szóstkę

Na przerwę reprezentacyjną Lechici udali się w szampańskich nastrojach. W najważniejszym momencie przyszła znaczna zwyżka formy, świadczy o tym efektowne odprawienie Djurgarden na ich terenie