Kończący się sezon mocno podniósł ciśnienie wielkopolskim kibicom piłkarskim, za sprawą „dokonań” piłkarzy Lecha Poznań. Nie ma sensu więcej pastwić się nad wyczynem Kolejorza, napisano i powiedziano chyba już o tym wszystko. Kibice stawią sprawę jasno: majster na 100-lecie! Mają do tego prawo, ale czy to realne?. Zależy to tylko wyłącznie od włodarzy klubu.
Setne urodziny będzie obchodzić nie tylko Lech, ale Polonia Poznań, której warto poświęcić kolka słów. To był klub wielosekcyjny (podobnie zresztą, jak Lech i wiele innych w dawanych czasach). Piłkarze z Głównej przez kilka sezonów grali w 3 lidze. Rugbyści pięciokrotnie byli mistrzem Polski. Piłkarki na chwilę pokazały się w ekstralidze dając nadzieję że wrócą dobre czasy dla klubu. Nie wróciły, a sekcja przestała istnieć.
Przez ostatnie lata klub z Głównej prześladował pech. Polegał na niedowładzie kierownictwa. Słabe władze zostały zastąpione przez ekipę jeszcze gorszą. Klub znalazł się nad przepaścią. Wtedy do walki o niego wkroczyli byli i obecni piłkarze. Na jednym z walnych zgromadzeń mówili wprost: Polonia to nasz drugi dom. Ratując to, co z klubu zostało, opuszczają Towarzystwo Sportowe Polonia, tworząc Klub Sportowy Polonia.
W klubie właściwie nie było co ratować. Boisko uznawano za najgorsze nie tylko w mieście, ale chyba w regionie. Zyskało nazwę Sawanna! Ale najgorsze obecna Polonia ma już zdecydowanie za sobą. Przebudowany stadion przy Harcerskiej to stojący na wysokim poziomie kameralny obiekt. Nowa, bardzo dobra płyta główna, oświetlenie, trybuny dla 500 osób, miejsce dla kibiców gości, parking, boisko treningowe. Co najważniejsze, pierwsza drużyna, grająca obecnie w A-klasie, jest liderem swojej grupy i niemal pewnym kandydatem na awans do ligi okręgowej.
W ostatni weekend maja kolejny raz zdobyli 3 punkty pokonując lokalnego rywala Poznań FC 8:0! Bramki zdobywali Tyrzyk-4, Tuliszka, Kruś, Gawarecki, Sobkowiak. Już w czwartek w zaległym meczu spotkają się przy Harcerskiej z inną poznańską drużyną, Lotnik-1997. Drużyna z Głuszyny jest na 3 miejscu w lidze i również ma szanse na awans. Zapowiada się ciekawie.
Wracając do Kolejorza. Był czas, że do Lecha trafiali do niego najlepsi zawodnicy z klubów wielkopolskich, nikt nie miał o to pretensji, wręcz przeciwnie, wszystkie kluby wspomagały go najlepszymi piłkarzami, wszak była to wizytówka regionu. Także Polonia miała udział w budowie Wielkiego Kolejorza. Na Głównej zaczynali grać Hieronim Barczak, Remigiusz Marchlewicz, Jacek Dębiński, Łukasz Radliński.
Irek Pindral