W Poznaniu przy ul. Harcerskiej odbył się strefowy finał Pucharu Polski. Gospodarz, Polonia Poznań (4 miejsce w lidze okręgowej II grupa) podejmował Wartę Międzychód (3 miejsce w V lidze I grupa). Było to wyrównane spotkanie, jednak pierwsze 45 minut stało na wyższy poziomie.
Wynik spotkania otworzył Patryk Tyrzyk wykonując karnego, po ręce obrońcy Warty na polu karnym. Wyrównanie padło w 41 minucie, zamieszanie pod bramką Pieniaka wykorzystał Jankowski.
Po 90 minutach był remis, a w rzutach karnych lepsi okazali się biało-czerwoni z Głównej. Prawie wszystkie strzały lądowały w siatce, jedynym pechowcem okazał się zawodnik Warty, który spudłował strzelając wysoko nad poprzeczkę. O pechu może mówić bramkarz Warty, Nadobnik. Jedną ręką broni karnego, drugą sobie dobija. Samobój bramkarza przy karnym? Nie zawiedli kibice, którzy wypełnili trybuny kameralnego stadionu na Głównej.
W następnej rundzie spotkają się zwycięzcy stref: Konin (Górnik Konin), Kalisz (Pelikan Grabów nad Prosną), Leszno (Krobianka Krobia), Piła (Polonia Jastrowie) oraz Poznań (Polonia Poznań).
Wyjściowy skład Polonii: Pieniak, Tuliszka, Matysiak, Madrysz, Bartniczuk, Depa, Kunicki, W.Studziński, Tyrzyk, Brych, Moks Na zmiany wchodzili : D.Studziński, Gawarecki, Piosik, Kosmowski, Grunwald, Adamek, Kadrzyński, Chachuła. Trener Marcin Ścisłowski.