Powtórzą to w Mielcu? Może być bardzo trudno

Skoro udało się całkowicie zneutralizować czołową drużynę ekstraklasy, nie pozwolić jej właściwie na nic, atakować i siedzieć na niej przez cały mecz, to w kolejnym spotkaniu, przeciwko dużo słabszej Stali, uda się to powtórzyć? Niekoniecznie. To będzie trudniejszy mecz, czas od ostatniego zwycięstwa w Mielcu Lech liczy w dekadach, od kilku sezonów łamie tam sobie zęby.

Trener Niels Frederiksen ma nadzieję, że intensywność gry, zaprezentowaną w niedzielnym meczu, Lech będzie zawsze powtarzał, ale podkreśla, że otwarcie grająca Pogoń była łatwym przeciwnikiem. W Mielcu trzeba będzie stosować atak pozycyjny, zmagać się z zawodnikami skupionymi we własnym polu karnym, a w takiej sytuacji trudno marzyć o wykorzystywaniu szybkości i rozmachu w grze. Raczej trzeba liczyć na cierpliwość i skuteczność, a z nią nie jest ostatnio najlepiej, jej brak uratowała Pogoń przed pogromem.

Pewne jest tylko to, że zawodnicy Lecha nabrali jeszcze większej pewności siebie. Kiedy odeszli najlepsi piłkarze, a klub postanowił ich zastąpić młodzieżą ze słabych klubów skandynawskich, trudno było o optymizm, zapowiadał się sezon przejściowy. Nowi zawodnicy rzeczywiście umiejętności mają mierne (z wyjątkiem Douglasa), z nimi w składzie trudno myśleć o zawojowaniu ligi. Jednak nowy trener okazuje się fachowcem, z pomysłem i konsekwencją we wdrażaniu go, do tego w najlepszym możliwym momencie klasę zaczęli pokazywać straceni wydawałoby się gracze, tacy jak Sousa i Gholizadeh.

Skutek jest taki, że Lech wskoczył na pierwsze mecze w tabeli, i to zanim zaczął się wzmacniać. Teraz ma już w składzie Wolemarka, który może zostać gwiazdą ligi, jeżeli tylko wykorzysta swój potencjał. Lechowi został poza tym ponad tydzień na sprowadzenie zapowiadanego klasowego pomocnika z Szachtara Donieck, z czym jest kłopot, bo wszystko może się posypać przez specyfikę ukraińskiego klubu, zarządzanego jeszcze bardziej autorytarnie niż Lech. Gdyby nie udał się ten wariant, jest podobno alternatywa.

Nie tylko ostatnie zwycięstwa poprawiły morale piłkarzy Lecha, ale i powołania do reprezentacji. Chwilę niespodziewanej radości przeżył z tego powodu Bartosz Mrozek. Równie dużą niespodzianką dla młodego Alexa Douglasa było zaproszenie go do kadry Szwecji. Trzecim reprezentantem został Fin Daniel Hakans. Kolejnych trzech graczy wyjedzie na zgrupowanie polskiej młodzieżówki: Szymczak, Pingot i Kozubal. Jest i Gurgul występujący w jeszcze młodszych reprezentacjach. Zapowiada się więc, że na treningi duński trener będzie musiał zapraszać młodzież, a potem przeżywać to samo, co jego poprzednicy, gdy Lech marnie się spisywał po przerwach w rozgrywkach. Mecz ze Stalą na szczęście odbędzie się wcześniej.

Udostępnij:

Podobne

Lech w sparingu pokonał 3:1 Wartę

W przerwie na zgrupowania reprezentacji piłkarze Lecha i Warty, chcąc zachować rytm meczowy, rozegrali spotkanie sparingowe. Odbyło się ono na bocznym boisku Enea Sadionu i

Zadanie Lecha: odzyskać rytm

Odczarował kilka stadionów, przełamał złe serie, zanotował najlepszy start w lidze od dekad. Jego drużyna lideruje i wydaje się nabierać rozpędu. A tu jak na