Pechowy remis Warty. Zabrakło sekund

Kiedy w drugiej połowie Warta wyszła na prowadzenie w meczu z Wisłą Kraków, wydawało się, że jest o krok od zwycięstwa, pierwszego od kiedy w Poznaniu pracuje Dawid Szulczek. Napór gości zakończył się niestety golem tuż przed końcowym gwizdkiem. 1:1 w Grodzisku.

Pierwsza połowa należała do Wisły, która częściej była przy piłce, a gra toczyła się głównie na połowie Warty. Z przewagi gości nic nie wychodziła, bo gospodarze potrafili zaryglować dostęp do swojej bramki, utrudniać rozgrywanie piłki. Sami też próbowali od czasu do czasu wyjść do przodu, z czego nie wynikało nic, mimo iż w składzie Zielonych znalazło się dwóch napastników. Zrelak i Kuzimski niemal wcale nie pokazywali się w krakowskim polu karnym. Tylko na samym początku w zdobyciu gola przeszkodziła im pozycja spalona.

Drugą połowę Warta zaczęła raźniej. Nadal była szczelnie okopana na swojej połowie, ale częściej próbowała szczęścia w ataku. Mecz wyrównał się dzięki temu. Zielonym zdarzało się egzekwować po kilka rzutów rożnych z rzędu. Po 20 minutach gospodarze przeprowadzili udany atak. Ojcem gola był Ivanov, który znakomitym prostopadłym podaniem z głębi pola obsłużył Zrelaka. Słowak pilnował pozycji spalonej, przejął piłkę i umieścił ją w wiślackiej bramce.

Wisła przystąpiła do ataku, natknęła się jednak na szczelną barierę, taką samą, z jaką tydzień wcześniej zmagał się Lech, złożoną z sześciu ustawionych blisko siebie defensorów. Napór gości trwał do ostatnich sekund. I właśnie w ostatnich sekundach doprowadzili do wyrównania.

Warta Poznań – Wisła Kraków 1:1 (0:0)
Bramki: Adam Zreľák 66 – Michal Frydrych 90
Warta: Adrian Lis, Jan Grzesik, Robert Ivanov, Dawid Szymonowicz, Łukasz Trałka, Jakub Kiełb, Mateusz Kuzimski (62 Mateusz Cyżycki), Mateusz Kupczak, Michał Kopczyński, Szymon Czyż (62 Jakib Sangowski), Adam Zreľák (81 Marii Rodriguez.
Wisła: Paweł Kieszek, Konrad Gruszkowski (86 Patryk Plewka), Serafin Szota, Muchal Frydrych, matej Kanousek, Yaw Yeboah (70 Dor Hugi), Gieorgij Żukow (86 Nikola Kubeljić), Aschraf El Mahdioui, Michal Skvarka (70 Jan Kliment), Mateusz Młyński.
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów 1088.

Udostępnij:

Podobne

Drużyna mocna, ale niekompletna

Gdyby można było rozegrać całą rundę wiosenną korzystając z jedenastu piłkarzy, Lech miałby wielkie szanse dowieźć ligowe prowadzenie do końca sezonu. Problem w tym, że