19-letni prawy defensor Lecha Poznań zakończył okres wypożyczenia do pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec i zasilił kadrę pierwszego zespołu. Mógł jednak liczyć najwyżej na sporadyczne występy w ekstraklasie. W tej sytuacji ponowne wypożyczenie jest rozwiązaniem sensownym, zwłaszcza do klubu z ekstraklasy. Najbliższy sezon utalentowany gracz spędzi w Warcie Poznań, gdzie będzie próbował przebić się do pierwszej drużyny.
Pierwszym wyborem trenera Johna van den Broma na tej pozycji będzie Joel Pereira. Jego zmiennikiem jest Alan Czerwiński. W tej sytuacji zawodnik, który 40-krotnie zagrał na poziomie pierwszej ligi, długo musiałby czekać na swoją ekstraklasową szansę. Dlatego czasowe przejście do drugiego poznańskiego klubu to idealne rozwiązanie dla wszystkich stron, tym bardziej, że Lech zastrzegł sobie prawo skrócenia okresu wypożyczenia.
– Cieszę się, że przychodzę do Warty Poznań. Chcę się rozwijać, a to jest klub, który daje taką możliwość: jest tu bardzo fajna drużyna i bardzo fajny trener. Postaram się to wykorzystać jak najlepiej. Mam nadzieję, że uda mi się zaliczyć kilka asyst w tym sezonie – mówi Filip Borowski, który w ostatnich tygodniach ćwiczył z pierwszym zespołem Lecha Poznań. – Przepracowałem cały okres przygotowawczy, grałem też w sparingach. Także jestem gotowy do tego, żeby walczyć o miejsce w składzie i starać się pomóc Warcie.
Nowy gracz „Zielonych” w marcu zadebiutował w reprezentacji Polski U-20, a łącznie uzbierał osiem występów w kadrach narodowych do lat 16, 17 i 19. W pierwszej z nich zdobył bramkę w towarzyskim meczu z Grecją. Ma 179 cm wzrostu, waży 67 kg i będzie miał koszulkę z numerem 28.
Fot. Piotr Leśniowski / Warta Poznań