Jest wychowankiem Kolejorza, mimo iż pierwsze piłkarskie kroki stawiał w klubie Concord Murowana Goślina. 29-letni obrońca, który od 16 roku życia grał w klubach włoskich, właśnie pomyślnie zakończył testy medyczne i podpisał z Lechem 3,5-letni kontrakt.
Jako nastolatek występował w młodzieżowych drużynach Lecha. Nie zdążył zadebiutować w pierwszym zespole, bo wzbudził zainteresowanie włoskich agentów i przeniósł się do Serie B, do Brescii. We włoskich ligach rozegrał prawie 300 spotkań, w tym ponad 60 na najwyższym poziomie. Jego kolejne kluby to Foggia, Sampdoria, Pescara, Cagliari, SPAL, Frosinone. Przez chwilę był też piłkarzem AC Milan.
Jak powiedział serwisowi klubowemu, we Włoszech grał przez 14 lat. Zebrał duże doświadczenie. Uznał, że czas na nowe wyzwanie. – Naprawdę świetnie się tutaj czuję. Zastanawiałem się nad tym, jakie uczucia będą mi towarzyszyć przy okazji powrotu i muszę powiedzieć, że jest tak, jakbym nigdy stąd nie wyjechał. Kiedy we Włoszech zmieniałem kluby, na początku zawsze potrzebowałem trochę czasu, żeby oswoić się z nowym miejscem, a tutaj od samego początku czuję się w pełni swobodnie, zupełnie jak u siebie w domu – mówi nowy obrońca Lecha.
Występował w reprezentacji Polski, debiutując o Waldemara Fornalika, grając też dla Adama Nawałki. – Bardzo dobrze ustawia się w polu karnym, świetnie gra głową, a oprócz tego potrafi także dobrze wprowadzać piłkę, rozegrać ją z pomocnikami czy poszukać dłuższego podania z głębi pola za linię obrony rywala – ocenia Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy w Lechu. Ostatnio grał na poziomie Serie B, w SPAL Ferrara. Jak informuje Tomasz Rząsa, niewiele brakowało, by w Lechu znalazł się już latem, ale wówczas włoski klub nie zgodził się na transfer.
Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka