Młody obrońca grał w Górniku Łęczna, który zdołał utrzymać się w ekstraklasie, ale nie jest pewne, że w niej zagra, bowiem klub z Lubelszczyzny przeżywa kryzys organizacyjny, może stracić źródło finansowania. Darek błysnął w Arce Gdynia, bardzo jej pomógł w awansie do ekstraklasy strzelając sześć bramek i czterokrotnie asystując. Klub z Gdyni chciałby zatrzymać skrzydłowego, prawdopodobnie on sam nie miałby nic przeciwko temu, ale nie wiadomo, jakie będzie stanowisko władz Lecha. Wiele zależy od tego, ilu nowych piłkarzy dołączy do Kolejorza.
Póki co Lech pozyskał trzech zawodników, którzy znajdują się u kresu piłkarskiej kariery: Lasse Nielsena, Radosława Majewskiego, Matusa Putnocky’ego. Trwają spekulacje na temat kolejnych transferów. Do Lecha może trafić Ion Hora, rumuński napastnik, który – jak można się dowiedzieć z mediów – był niedawno w Poznaniu na rekonesansie, ale decyzji jeszcze nie podjął. Lech interesuje się też Maciejem Makuszewskim, skrzydłowym wypożyczonym z Lechii Gdańsk do ligi portugalskiej. W grę wchodzi też sprowadzenie Kamila Vacka, wypożyczonego z prawem pierwokupu przez Piasta Gliwice ze Sparty Praga.
Jest bardzo prawdopodobne, że do drużyny dołączą młodzi zawodnicy z rezerw. Największe szanse ma szybki skrzydłowy Paweł Tomczyk. O tym, kto jeszcze zagra w rundzie jesiennej w Lechu zadecyduje się po transferach z klubu. Lech może stanąć przed koniecznością wymiany prawie całej obrony. W klubie zostanie Tomasz Kędziora, ale do Kamińskiego prawdopodobnie dołączą Kadar, na transferze którego Lech może zarobić półtora miliona euro, a także Arajuuri, któremu zimą kończy się kontrakt, a nie ma zamiaru go przedłużyć. Zapowiada się, że Kolejorz radykalnie zmieni skład, ale póki co niewiele wskazuje, by nowi piłkarze wnieśli do drużyny dużo wyższą jakość.