Przeciwnikiem drużyny z serie A nie był klub wysoko notowany. Bassano Virtus występuje w zaledwie trzeciej lidze. Linetty pokazał się z dobrej strony. Asystę mógł mieć już w pierwszej połowie dobrze podając do Fabio Quagliarelli, doświadczonego napastnika, mającego za sobą grę dla wielu włoskich klubów. W barwach Udinese wystąpił też na Bułgarskiej zdobywając bramkę, a działo się to w czasach, gdy jego przyszły polski kolega z boiska dopiero zaczynał juniorskie treningi w Lechu. Podania od Karola niestety na bramkę nie zamienił.
Linetty rozegrał całe spotkanie. Jego akcje w nowym klubie stoją wysoko. Trener Mario Giampaolo docenia talent młodego pomocnika, wystawiał go w sparingach. Nie można wykluczyć, że były Lechita stanie się podstawowym graczem Sampdorii. Może wtedy selekcjoner Adam Nawałka dostrzeże zalety Linettego i jego wyższość nad przeciętnymi zawodnikami z polskiej ekstraklasy.