Dieter Gudel z Akademii HSV przypomina, że oba kluby prowadzą kontakty od 2008 roku. Początkowo dotyczyły skautingu, potem infrastruktury sportowej. Z czasem Niemcy, niezadowoleni, że tak mało ich wychowanków trafia do pierwszej drużyny, postanowili korzystać z wzorców innych akademii. Zainteresowali się Lechem, gdzie w pierwszej drużynie absolwentów akademii nie brakuje. Nawiązano współpracę, odbywały się mecze towarzyskie i wzajemne wizyty, toczyły się rozmowy na temat współpracy, wreszcie znalazły one finał.
Kontakty Lecha i klubu z Hamburga mają długą tradycję. Do HSV trafiali piłkarze z Poznania – Mirosław Okoński, Paweł Wojtala, Bartosz Bosacki, Jacek Dembiński, Artjom Rudniew. Teraz kontakty będą dużo bardziej intensywne. Trenerzy z obu klubów mają jeździć na staże, drużyny w różnych kategoriach wieku będą regularnie rozgrywać mecze, szefowie akademii wymieniać doświadczenia. W akademii HSV piłkarskiego abecadła uczy się ponad 180 młodych graczy. Najmłodsi grają w drużynie 9-latków. Młode roczniki uczestniczą w rozgrywkach regionalnych, najstarsze w Bundeslidze. Drużyna 21-latków to rezerwy pierwszego zespołu HSV.
Jeszcze w tym sezonie Akademia Lecha Poznań ma się związać z kolejnym klubem z czołowej europejskiej ligi. Docelowo zamierza współpracować z co najmniej trzema klubami. Skoro wychowankowie Lecha mają kiedyś przechodzić do klubów z pięciu najmocniejszych lig europejskich, muszą rozwijać sportowe kontakty jak najwcześniej i wiedzieć, co ich czeka, gdyby kariera dobrze się rozwijała.