Rzut okiem na… blamaż Lecha

Blamaż to dobre słowo do opisania tego, co zrobił Lech w meczu z Jagiellonią. Nie ma sensu szukać innych określeń licytując się w ich trafności i dosadności. Twierdza „Bułgarska” przestała być twierdzą a stała się pośmiewiskiem. Kibice Lecha zostali w brutalny sposób pozbawieni złudzeń, że ich drużyna liczy się jeszcze w walce o mistrza.

Bjelica wyrzucony. Dwa mecze przed końcem sezonu

Władze Lecha postąpiły nie w swoim stylu – nie przedłużyły umowy z przegrywajacym trenerem. Prawdopodobnie chciały uspokoić gorące nastroje wśród kibiców domagających się podczas ostatniego meczu zwolnienia prezesa klubu. Do zwolnienia rzeczywiście doszło, ale nie prezesa lecz trenera. Tymczasowo zastąpi go tercet Araszkiewicz, Rząsa, Ulatowski.

Bokserzy amatorzy wychodzą na ring. Warto spróbować!

Dla kibiców jest to znakomita okazja, by nie ograniczać się do kibicowania, ale spróbować sił na ringu. 26 maja, a być może i następnego dnia, na terenie Targów odbędzie się Boxing Poznań Fight Show – impreza przeznaczona dla amatorów, którzy nie mieli okazji uczestniczyć w sportowych zawodach.

Wstyd, upokorzenie, kompromitacja, czyli idziemy dalej

To jest mistrzostwo świata. Chyba nikomu na świecie nie udało się tak koncertowo spartaczyć ogromnej szansy. Gdyby Lech poległ po walce, przegrał dlatego, że rywale okazali się trochę lepsi, trudno byłoby mieć o to żal. Taki jest przecież sport. Ale Lech nie walczył. Zachowywał się tak, jakby sabotował tytuł mistrza Polski. Postawa piłkarzy jest odzwierciedleniem sytuacji panującej w klubie. Ratunku nie widać. Obecny układ jest nienaruszalny.